poniedziałek, 6 czerwca 2016

A co jeśli na łożu śmierci, nie będzie ci się chciało pić...






Moi drodzy dziś chcę się z wami podzielić tym fragmentem książki. I życzę wam wszystkim abyście nie dokonywali ważnych dla siebie wyborów, dyktowanych strachem. Życzę abyście nie tkwili w relacjach które was nie wspierają, tylko dla tego, że strach przed samotnością wam tak podpowiada. On nie jest dobrym doradcą i nigdy nie będzie. Na miłość czasami trzeba cierpliwie poczekać, bo ona jest czymś


odświętnym. Nie zadowalajcie się sięgając po cukierki za którymi tak naprawdę nie przepadacie, w strachu przed tym, że chwilowo wasza ulubiona czekolada nie znajduje się w sklepie w którym jesteście. Może warto poczekać na dostawę, albo przespacerować się do innego sklepu. Chwilowe zaspokajanie się cukierkami (i to jeszcze nie waszymi ulubionymi) stwarza tylko ułudę szczęścia, bańkę mydlaną, która w pewnym momencie i tak pęknie. A wtedy cierpki posmak bólu wciska w ziemię z takim impetem, że podnieść się to nie lada wyzwanie. A życie jest jedno, jak śpiewała kiedyś Justyna Steczkowska “dnia narodzin, nie pamiętasz, zgon to tajemnica święta” więc nie marnujcie cennego czasu na tkwienie w miejscach, w których nie chcecie być, w związkach, których nie chcecie, w pracy która nie cieszy, u boku osób których tak naprawdę nie kochacie i\lub które was nie kochają. Przecież jesteście wojownikami!! Owocnego tygodnia oraz działań mimo jakichkolwiek obaw!